Nasz drugi nowy konik Amor <3 Jest u nas 2 tygodnie. Dzisiaj skonczyłam lekcje o 12:05 to tak na 12:30 byłam w domu , odrobiłam lekcje i poszłam do koników. Około 13:30 weszłam do stajni. Wszystkie stały grzecznie dałam każdemu po marchewce. Przyjechały Ola , Wiktoria. Wziełyśmy konie. Ja Amora , Ola Delmę , Wiktoria Dalię. Zostały koniki wyczyszczone , grzywy zrobione , kopytka też. Ubrałam siodła , dopięłam popręgi dziewczynom. Nałożyłam komplecik Amorkowi czerwony czaprak , owijki i nakładki na uszy. Jaki śliczny był maluszek mój <3 Mżawka lekka była ale na plac poszłyśmy. Najpierw stępem , rozgrzewka , kłusik anglezowany , nauka poprawnego ćwiczebnego ale mi Amor brykał. Pobiegałyśmy drążki i cavaletki. Potem galopku trochę w półsiadzie i w pełnym siadzie. Potem mama nam ściagnęła nam strzemiona i galopy bez strzemion , kłus na drągach w półsiadzie. No i tak o 14:50 skończyłyśmy. Wyczesałyśmy misie i poszły do stajni. Potem wzięłam na 30min lonżę Finezję i przyszłam do domu. Zaraz o 16:00 biorę siostrę (martę) , przyjeżdża Felicja i mamy jazdę.Ja na Nature wsiądę , Marta na Dalię , Felicja na Argonka. Na Hale chyba pójdziemy bo mżawka jest albo w sumie można i na plac. Około 17:50 skończymy. Potem nakarmię misie i będę z mamą konserwować siodła dla Dali , Delmy , Argona i Ariela - jutro dla reszty. No to ja lecę.
Jutro wbija Izuśka i bedziemy jezdzić ciekawe czy Brykt jej już wyzdrowiał. :d
ciao mao! :D