Zdjęcie wykonane aparatem w komórce, więc i tak wymiata :D
Alf potłukłby się, gdybym go zabrała. Nie radzę upadać na klatkę piersiową. W ogóle nie radzę upadać na nartach :P
BYŁO BOSKO :D
Tego właśnie było mi trzeba. Tylko trochę krótko.
"I czule do niego rzekła:
"Ty jesteś rodem z piekła,
a ja jestem rodem z nieba,
nic więcej nie potrzeba,
nic więcej nam, nie potrzeba"
Teraz pozostaje czekać na otwarcie sezony żeglarskiego :P
Do tego czasu kilka spraw do załatwienia, wypad w góry, zamknięcie próby na pagon, otworzenie próby na stopień, akcja naborowa, kurs wychowawców....zresztą, co się będę rozwodzić :P
Wariatka - nie przystosowana, żeby żyć normalnie :P
Tylko dzisiejszego wieczoru sobie nie wybaczę.
Mogłam się bawić w Stodole....ale co? Stwierdziłam, że samej mi się nie chce.
Hmm..już któryś raz sobie obiecuję, że następnym razem...
Za to jest szansa, że w piątek kierunek: Mysłowice i PUSTKI :D
Tego już nie odpuszczę, choćbym miała wracać o 3 w nocy sama pociągiem :P