siemanko
co u mnie? nic nowego.
może zacznę od piątku. w piątek wyszyłśmy sobie na rowerki no i wszędzie komabjny :o
no i było belowanie, ahahahhahaahhaha :D tzn nie ja belowałam ;> ^^ ale się uśmiałam XD
+ wjeżadżanie w rów i rzucanie rowerem o asfalt zawsze OK :D
no. sobota minęłła spokoojnie nawet :D
w niedzielę nad jeziorko, spoko spoko :D
miałam zostać sobie tam na noc, ale tak wyszło, że wróciłam.
a, i w niedzielę wieczorkiem wyszłyśmy na rowerki z Natalkom, do Białaszewa, później nad kanał niespoko:)
nowe kolażanki hehehehehehehe -,-
taka wkurzona, jak w niedzielę, to nie byłam never.
poniedziałek też spacerek wieczorkiem, gdyby nie ten deszcz to wszystko byłoby suche :c :D
wczoraj poszłam do debilga i miałyśmy sobie razem jechać, ale nie -,-
a dzisiaj dzień jak na razie spokojny, może pójdę na huśtawkę i poczytam, ale to po obiedzie
no, tyle
ogólnie to wcale nie jest fajnie, ale cóż