Kijki i kamyczki

Dziś dodam dwie notki, a to ze względu na to, iż mam sporo ujęć, które chciałabym Ci pokazać. Masz dziś rok, dziewięć miesięcy i dziesięć dni. Mierzysz prawie 90 cm i ważysz 13,3 kg (wczoraj ważył Cię tata) Z zawrotną szybkością zbliża się czas Twojego pójścia do żłobka i z jednej strony chcielibyśmy zatrzymać Cię tylko dla siebie, z drugiej z dziećmi będzie Ci na pewno ciekawiej. Smutno mi będzie, że moja malutka córeczka zrobi pierwszy krok w dorosłość, ale taka kolej rzeczy.  Usypianie przychodzi nam już łatwiej. Zostawiamy Cię w łóżeczku z książkami, które przeglądasz, po czym zasypiasz przy zapalonym świetle. Czasem nas zawołasz, a czasem jak np. teraz siedzę przy Tobie i piszę, a Ty pomału się pokładasz. W ostatnim czasie podczas naszych spacerków zaglądamy do pobliskiego sklepu zoologicznego, gdzie spodobały Ci się świnki morskie. Myślę o tym, żeby sprezentować Ci jedną na urodzinki (z kotka zrezygnowaliśmy ze względu na spore koszty, które czekają nas niebawem- wyjaśnienie w kolejnej notce ) Nawiązując do zdjęć -na pierwszym po lewej stronie z pasją kolorujesz kolorowankę, którą dostałaś od dziadzi Mirka. Uwielbiasz rysować. Najbardziej lubisz koło. Nawet pięknie wypowiadając przy tym to słowo. Strój pszczółki kupiłam Ci dlatego, ze lubisz Maję- to słowo równie dokładnie wymawiasz. Lubisz chodzić w tych skrzydełkach po domu. Środkowe zdjęcie przedstawia jeden z naszych spacerów. Uwielbiasz zbierać kijki i kamyczki, dlatego też czasem wracamy do domu z całą reklamówką Twoich skarbów. Dolne, prawe zdjęcia przedstawia Twój sadyzm Bałwan w garnku. Mówisz na niego bałan. Po lewej mimo, że troszkę niewyraźne, to mega urocze zdjęcie. Zdarza się, ze w nocy się przebudzisz i tatko przynosi Cię do naszego łózka. Podejrzewam, ze wtedy się wyśpisz. Za to my średnio, ja przeklejona jestem do ściany, a tatko połową ciała spada z łóżka, kiedy Ty smacznie śpisz w poprzek łóżka Mimo to uwielbiamy z Tobą spać, szczególnie kiedy się przytulasz, albo łapiesz za rękę. Kliknij kolejną notkę...;)