Jestem popieprzona ;)) Skończyłam robić teraz zadanie z matmy ;) Dokładnie to nie zadania tylko rozkminy ^^ Jeeeest moooooc! ;))
W Jego oczach można było utonąć, Jego głos zwodził na bezkresne pustkowia, dotyk groził bólem, a usta były zapowiedzią potwornej tęsknoty...
Bardzo Was wszystkich przepraszam,
że nie komentuję
ani nawet nie odpowiadam na komentarze,
ale w ogóle nie włączam komputera
. Zyję od 7 do 10 zadaniami,
od 10 do 11 przygotowaniem się do wyjścia,
od 11 do 20.30 szkołą,
a od 20.30 do 21.30 zmęczeniem...
A od 21.30 do 7....
Snem.
Kocham bardzo Was wszystkich! ;**