''Gdy w końcu do niej przyjechał, zimny listopadowy wiatr wiał na ulicach, zrywając ostatnie liście z drzew. Blady ze wzruszenia stanął przed jej drzwiami. - Nie mogłem już dłużej bez ciebie wytrzymać - powiedział. -Jedno wiem na pewno, nie chcę już dłużej żyć bez ciebie. Niegdy. Należymy do siebie.
Było tak jak wyobrażała sobie przez ostatni rok, tylko jeszcze piękniej, jeszcze bliżej. Bo w swoich marzeniach nie czuła jego zapachu, jego delikatnych dłoni, ich całkowitego zjednoczenia. Czuła siebie, swoje ciało i po raz pierwszy od dłuższego czasu była z nim naprawdę połączona. Mogła kochać, mogła dawać miłość. Nie było nic ważniejszego.''
Inni zdjęcia: Ja cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone:* cooooooone