Witajcie ;)
Ojej.. rak sobie poczytałam te ostatnie wpisy i muszę przyznac ze moje życie obróciło się o 180 st.
Dlaczego? Już tłumaczę ;)
Poszłam do drugiej klasy liceum, zaczęła się szkola więc zakonczył sie romans z Zyzym. No fajnie było, spotykaliśmy sie, calowalimy, no i co z tego? taki lovekurwajoy ze az piszczy. Zaliczony? zaliczony. Nie ma co ukrywac, poczułam sie jak bog, w koncu wyrwalam najlepszą parię w całej gminie... tiaaa
NO minął wrzesien, październik, listopad.. noo, listopad ;d
Otóż w listopadzie, dokladnie 29 odbył się ślub i wesele Anki i Pawła. No i rzecz jasna kto był? ano lisek był. ojj przystojna bestia ;D Wesele się rozpoczęło, siedzialam przy stoliku z markiem, lisek dwa stoliki dalej. W pewnym momencie wesela Marek poprosił byśmy wyszli na dwór, no to wzięłam marynarkę i poszłam za nim. W drzwiach natknęłam sie na Mariusza, krótka wymiana spojrzeń, niewinny uśmiech. Powiedział że chyba jeszcze nie tańczylismy i ze czeka. No okej, to przyjde jak zaczną grac. Poszlismy z Markiem na parking, oparł mnie o drzwi samochodu, zaczął całowac w szyję, uniósł moją nogę i.. powiedziałąm zeby przestał. " jutro nie bedziemy nic pamietali" Hyy, nie całowałam sie z nim. To w koncu moj przyjaciel, wrócilismy na salę. Orkiestra juz grała, poszlismy tańczyc, odbijany i juz jestem w ramionach Mariusza. Pozniej kilka rozmów, prośba o "numerek" i po weselu. 2 listopada nie wytrzymałam - "cukierek albo psikus" - "wybieram bitą smietane" hyy, na weselu chciałam go zaciągnąc do kibla, oblac bitą smietaną i wykorzystac.. tak tak.. szkola marka ;d
Dziś 27 grudnia, spotykamy się juz prawie 2 miesiące. Kilka dni temu wyznaliśmy sobie miłosc, dokladnie w nocy z 23 na 24 grudnia. Jest taki kochany, przystojny, uwielbiam go ; ) KOcham jego usta, ramiona, zapach.. zakochalam sie ;p tylko przerasta mnie to ze ma dla mnie tak malo czasu.. moze sie przyzwyczaje..
to chyba dobrze jest ;)
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika jestemworange.