bułeczka, bo nie mam zdjęć. wypiek oczywiście własny, bo lubię mieć paluchy ubabrane ciastuchem, wylizywać dżem, parzyć łapy blachą... na cholerę mi ten mgr? mogłam iść na cukiernika, ale wtedy bolałaby mnie ambicja (xD). a jak już zrobię doktorat, wtedy pójdę na technika ^^
lubię też podróżować. wsiąść do pociągu byle jakiego i przejechać pół Polski tylko po to, by spędzić weekend z ważnymi dla mnie ludźmi. chyba to dobrze, że wybrali studia na jakimś wygwizdowie kilkaset kilometrów od domu. mam przynajmniej wymówkę, żeby poznać świetnych ludzi, z którymi do tej pory miałam kontakt tylko przez internet. hmm... Małopolsko, przybywam?
właśnie grzeję piekarnik ^^ będzie pyszne zakończenie pracowitego dnia (notatki na 2 koła, a biologia czekaa).