Dość dziwne poranki otatnimi okresami miewam. Toć przez cały lipiec prawie otwierałam oczy koło siódmej godziny rano,a teraz mój zegar bilogiczny przestawił się dwie i pół godziny do przodu, gdyż już od tygodnia przeszło wstaję o godzinie tej samej. Po za tym uzależniłam się od tostów, choć zastaje je w dwóch kawałkach, jeden u góry a drugi na dole, a dodatki ze środka są po za. Moje bajki już nie są takie fajne, gdyż codziennie praktycznie oglądam ten sam odcinek. Dobra, dobra, chyba za dużo tu ostatnio nawijam moim zdaniem, ale podoba mi się to molestowanie mojej klawiatury od laptopcia. W głośniku moim leci sobie reggae, jakoś ostatnio lubię sobie posłuchać. Olcia pozwoliła się dzisiaj pofocić [jupi jaj], a ona jutro jedzie do Hiszpanii, a ja będę sie opiekowała jej fotoblożkiem [oł jea]. Teraz lecę się wykąpać i ogarnąć, gdyż Olcia chciała kupić sobie jeszcze coś do ognistej Hiszpanii. Zdjęcie bardzo artistik, oł jea, loffciam Was słitaski moje, narazie :>