Skoro Karolina mnie tak ładnie poprosiła o notkę, dzisiaj trochę coś z długiej mej wspaniałej prozy, coś z mego fantastycznego życia. Więc, zacznę iście poetycznie, mianowicie jestem wyjebana! Wyjebana jak papieskie sandały... kuźwa co za suchar. No nic ale po prostu nie służy mi wstawanie o 6 rano, na WF o 7.10 transportując się przez to zajebiście zakorkowane miasto - nawet o godzinie 6 rano! Jutro sobie odbijemy idąc na 11.35 na 2 lekcje. Od powrotu ze szkoły tylko śpię. Mogłabym tak zasnąć i obudzić się np. w kwietniu, zahaczając o kilka dni w październiku <3 i grudniu. Generalnie wróciłabym sobie hm.. na HEL! Wkurwia mnie już szkoła, to miasto, korki, autobusy, robienie zadań domowych (!) i najchętniej bym sobie wyszła teraz na deskę, a potem się grubo nawaliła. Taaak, notka iście pozytywna. Z ciekawszych rzeczy piątek: mecz, sobota: Mima i mam nadzieję wieczór! <3. Co do wczorajszego meczu natomiast, nie skomentuję jak to Polacy potrafią spierdolić wynik w ostatnich sekundach, Szczęsny Wojciech najlepszym bramkarzem jest ever! - "nie ma Spalonego, ale jest Wojtek Szczęsny".
'To właśnie Ty dajesz mi siłę i
dajesz mi wiarę w to,
że warto grać, warto robić to dalej.'
Małpa
Włochy 2011
Inni zdjęcia: Chruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24