przegrajmy życie.  

Nie mam co wstawiać, a ta owieczka jest śliczna.

Nie chcę. Nie chcę. Bardzo nie chcę. Chcę tylko siedzieć z Tobą na polu i powiedzieć Ci o wszystkim. Ale, czy na pewno z Tobą? Nie wiem. Nic już nie wiem. Nie czuję bólu, radości, niczego. Smutek to mój przyjaciel. Chcę Żagań, Warszawę, Nowy Sącz, Kielce, ,  chcę do Erwina, Poli, Mateusza, Weroniki i Klau...  Nie. Nie mogę tak, nie chcę i nie mogę. Chcę już mieć to 18 lat, żeby jeździć do moich zajebistych ziomów z neta, bo w rl oczywiście takich nie ma, nie było i nie będzie. No, normalni ludzie znajdują przyjaciół, kolegów, znajomych, itp. ale nie ja. Od zawsze byłam, jestem i będę inna. Inna od tych zwykłych ludzi. Ludzi, którzy są okropni. Nie, miłości nie ma *chuj mnie to, że mam 13 lat, popatrzcie na świat, widzicie miłość?* jest tylko pełno nienawiści, zła itp. Nie obchodzi mnie to, że ktoś to przeczyta co tutaj piszę, piszę to dla siebie bo chcę. Hmhm, cofnijmy się w czasie do 18 października. Pamiętasz? Pewnie nie. Wtedy mogłam powiedzieć, że byłam szczęśliwa, każdy się pytał co się stało, że mam cały czs banana na ryju. Haha, śmieszne, że to wyrzymało hm, nie wiem... jakiś tydzień? Możliwe. Nie obchodzi mnie to, że pewnie nie pamiętasz, nie czytasz tego, nie obchodzi Cię to. Mam na to wyjebane. Mam wyjebane na Ciebie kochanie i na wszystkie Twoje żałosne zachowania. Fakt, ja też jestem żałosna, ale to później o tym. Mam wyjebane na to, że robisz wszystko, żebym Cię nienawidziła. Ale ja Cię kocham, kocham Cię kurwa tak mocno, że w dupie Ci się to nie mieści. I wiesz ile to już trwa ? Jebane 8 miesięcy. Możliwe, że więcej. Tak kurwa, 8 miesięcy Cię kocham jak pojebana. A Ty co? Masz wyjebane, prawda skarbie? Wiedziałam. Jesteś jak wszyscy. Taktak, poznajesz człowieka, poznajesz człowieka coraz bliżej, a później co? Miłość, haha. Śmieszne słowo. Oh, "kocham Cię, jesteś dla mnie najważniejsza" hahaha, o Boże, sranie w banie. Byłam twardą suką. Teraz jestem zwykłą suką. Suką która ma 13 lat, 20 blizn na dłoni , 2 na udach i 1 na łokciu.  One zostaną, wiem o tym. I dobrze, zawsze chciałam takie mieć. Nienawidzę Cię.  Jebać to. Zawsze wszystko psuję, taktak "Sandra szmato, to Twoja wina, zawsze kurwo wszystko jebiesz", kocham jak ktoś tak do mnie pisze. Chcę z tego jebanego miejsca podziękować Erwinowi. Kocham Cię jak brata chuju, wszystko kiedyś będzie fajnie, dasz radę to wszystko przetrwać, wierzę w Ciebie. Kocham z Tobą rozmawiać o gównie, dziwkach, ruchaniu itp. jesteś najlepszom divom-dzivom na świecie. Chcę podziękować też Mateuszowi. Kocham Cię tak w chuj mocno jak brata, kiedyś przyjadę i pójdziemy do Kasztana który jest boski po swojej mamusi. Wiem, że masz ciężko, ale Ty też dasz radę. Jesteś bardzo silny, nie rób nic głupiego. Kocham Twoje testy o drzewie, świni, człowieku, o jakimś dziwnym domku z drogą i oknami krzywymi, kocham Twoje zdjęcia, które uważasz, że są do dupy, ale są świetne i kocham mieć Ciebie na tapecie. Hmhm, a... Jeszcze Pola. Taktak, dziękuję Ci szmato za wszystko, wiem, że teraz się zjebało, już bardziej nie może *chyba* się zjebać, ale ja to wiem, że NAPRAWIMY TO  *miłość przyjacielska po męsku* haha, szmato nienawidzę patrzeć na ten Twój jebany brzydki ryj. Kocham Cię jak siostrę i pozdrów panią która spada ze schodów i wjebała się do sedesu. Nie wiem komu jeszcze dziękować, wiem, że Weronice, ale nie chce mi się już rozpisywać, widzimy się na lansie i czymś tam w wakacje suko. Dziękuję Wam wszystkim. Bardzo. 

Wiesz co Ci powiem? Teraz jesteś tylko osobą, którą kiedyś znałam. 

Żyje się tylko raz, więc idź na pieprzoną całość. 

 Przepraszam za błędy, ale kurwa no, jest już prawie 0:00 i mi się nie chce poprawiać.