Zdjęcia nie są moją własnością. Te to jakaś tapeta - zresztą kierujecie wzrok w prawy górny róg i macie: napulpit.com
Prolog
W zwykły dzień zdarzają się zwykłe rzeczy. Każdy dzień jest niezwykły.
Wtedy nie powinno zdarzyć się nic nadzwyczajnego. Zresztą, nie zdarzyło się. Każdy dzień wygląda tak samo, gdy jest się mną. Mną, czyli dziewczyną, która lubi (bądź nie, ale tak robi) histeryzować. Szesnastolatka z wybujałą wyobraźnią, zbyt dużym sercu i wrednym charakterze jednocześnie. Tyle o mnie.
Najważniejszym w tym dniu był on. Ten zawsze pewny siebe chłopak, który w jednej chwili okazał się tak kruchy... Nie spodziewałabym się po nim takich uczuć. Prędzej oskarżyłabym go o płytkość i głupotę, ale tak to jest, gdy ocenia się ludzi, których się nie zna.
Za wszelką cenę musiałam go poznać.
Dziś krótko.
Jak byście zauważyli błędy ortograficzne bądź jakiekolwiek inne, piszcie :)