Czas leci powoli, już minęły 3 miesiące... A ja jakoś daję radę, ale może dlatego, że jednak się spotykamy co weekend.. Cały czas robisz mi nadzieję, a ja wciąż cały czas naiwnie Ci wierzę.. Od niedzieli nie mamy kontaktu.. Czyli wytrzymuje nie odzywać się pierwsza od dwóch dni.. Ale w sumie to dlatego, że Ty nie masz na koncie, a na facebooka nie wchodzisz a coś tam "miłego" na Ciebie czeka... Już nie wiem co z tym wszystkim robić.. Ciekawe czy na weekend się spotkamy, ciekawe kiedy się odezwiesz .. Może w końcu pora, abyś Ty się postarał.. Jak się poznaliśmy to ja się starałam 5 miesięcy byśmy byli razem, czyli, że teraz znowu mam się kij wie ile starać? może 5 lat... Oczekiwałam, że wejdziesz na facebooka.. Także lecę spać.. Ciekawe jak to życie się potoczy, chciałabym być z 5 lat w przód, albo chociaż dowiedzieć się jak będzie za 5 lat..