nie było mnie tu kilka dni. troszkę nabroilam, nie ćwiczyłam i się nie pilnowałam tak jak powinnam
wiele osób mi mowi, ze schudlam, dziewczeta ode mnie z klasy chca bym wypisala im moja diete, moja rodzina mowi, ze jestem chuderlakiem, a ja ciesze sie jak idiotka kiedy zakladam bluzke i nie mam ani jednej faldeczki, prawie w ogole boczkow i szczuple nogi ktorych mi prawie wszyscy zazdroszcza!
czekam na rogrzeszenie dziewczeta!
przez te kilka dni:
nie jadałam regularnie.
zjadlam kilka kromek bialego chleba
satino waniliowe
zjadłam dwa razy o godzinie 20
pochłonęłam kawałek szarlotki
i wypiłam 3 kawy z mlekiem i cukrem
wtfffffff, SOOOO SAAAD!!!!!
zastanawiam się czy wyjść z ukrycia na tym photoblogu. przecież to nie wstyd, że jestem na diecie.
może na dniach wstawie jakieś swoje zjdęcie i pokaże wam jak wyglądam, łącznie z buźką : )
53 dni szkolne do czerwca czyli ruszamy tyłek i poprawiamy oceny (odejmimy jakies 10 dni na wyjscia lub święta itd)
69 dni do pierwszego czerwca czyli spinamy tyłek z dietą, by w czerwu móc się wbić w nowe piękne ubrania<3
CZAS NAPRAWIĆ SWOJE BŁĘDY, WRACAM DO PIONU DZIEWCZYNY!!!!