photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 2 LISTOPADA 2011 , exif
89
Dodano: 2 LISTOPADA 2011

Ona

 

W mej samotni, labiryncie

bezowocnie kręcąc się.

I wysiłki podejmując,

w jednym miejscu ciągle tkwię.

 

I poddaję analizie

wszystkie za i przeciw dnia,

to mój rodzaj jest modlitwy,

zanim ciało pójdzie spać.

 

A po nocy, bez aplauzu,

znów powitam nowy dzień

i szarugę - tę za oknem,

która odzwierciedla mnie.

 

Gdy królewicz świata smutku

znów rozszarpie duszę mą.

Wtem pobiegnę, hen - do parku,

by odwiedzić właśnie Ją ...

 

Ona piękna jest, spokojna

Zawsze czeka, ukołysze.

I cierpliwa jest, i wolna

w ukojeniu niosąc ciszę.

 

Więc z pośpiechem niewskazanym,

biegnę szybko w jej kierunku.

Do mej Pani - Jej obecność

jest rodzajem opatrunku.

 

Siadam na Jej pięknym skraju,

myśl zatapiam gdzieś w otchłani

nie wiem wówczas, czy żem w raju,

czy też w świecie, który rani.

 

Wiem! Nirwany to plac zabaw,

i Beztroski - mej Dziewicy,

którą utraciłem dawno,

zostawiając na ulicy.

 

Pozwól miła, że pobędę

w Twych ramionach chwilę, dwie.

Goszcząc w boskim iluzjonie,

memu sercu żyć się chce.

 

Wybacz ... nie wiem, ile potrwa

to uczucie, które sprawia,

że obcując w Twoim gronie

Ty od złego mnie wybawiasz.

 

Mam nadzieję, że na zawsze

choć ucieczki męczą mnie.

Myśl dręczącą chcę odstawić

i powiedzieć: kocham Cię ...

Komentarze

needcashforweed fajny widok :)
06/11/2011 13:26:28
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jesiennypamietnik.