zdjęcie zbyt genialne, by nie dodać.
jeżeli ktoś zauważył moją nieobecnością to była ona spowodowana awarią komputera, choć ja sama też takową przeżywałam...
święta były ... no były.
w kinie na 'klubie miłośników Jane Austen' z Meluu!
nie ma to jak muza z Praktikera.
pożegnanie '07 roku, tylko z nimi ! napój wściekłej krowy czeka !