Moj Świrusek!!!
Jest niedzielny wieczorek, a ona nadal jest u mnie;) Bardzo mnie to cieszy, bo moge się do niej przytulać, calować, i molestować!:) Daria, jest u mnie już chyba 4 tydzień, a ja wciąz nie mam jej dość:) To chyba bardzo dobrze, bo w przyszlości bedzie nam łatwiej siebie znieść:) Czas mija nieublagalnie szybko, a ja czuje się jakbyśmy stali w miejscu...
Wczoraj byliśmy u koleżanki, ktora zrobila nam kilkanaście, naprawde świetnych fotek, którymi Daria odrazu po powrocie do domu, musiała pochwalić się przyjaciółeczce:) Wieczorem było już troszkę gorzej, bo mamuśka z Darią zaczęły temat mojej zazdrosci... Ale w sumie dzięki im dotarło do mnie ze muszę w końcu się zmienic, ze musze się ogarnąć, i dać mojemu skarbowi wolną rączkę.... No w końcu, jeśli bedzie chciała mnie zostawic, to zrobi to prędzej, czy później, bez wzgledu na mnie, na moje uczucia...
Ale takie bywa niestety życie...
Dlugie, Puste, I czasem okrutne....