Przed wyjazdem, na stacji PKP z Monią i Palunem. ;)miny najlepsze, ale słonce dawalo.
W kinie było suuuper. Ze śmiechu to ja już nie mogłam. ;)) Obok Alutki i Sapy<lol2>.
Sapa : ja mam dredy na jajach .
Ja: masz? <hahaha>
Ala: masz?
Sapa : no, do kolan. zafarbowalem na niebiesko.
i zaciech.
Sapa: Ala, myjesz nogi?
i wszyscy brechtamy.
Najlepsze było rzucanie sie popcornem, wychodzenie 3 razy do kibla podczas filmu [ za duzo coli] . ciasteczka Sapy, cukierasy , czapeczka z pudełka od popcornu, ohh i aah . <lol2> i przytrzymywanie zeby do kibla znow nie isc <lol2> . Skakanie po fotelach <lol>. i uciszanie nas kilka razy, no ale okeeej .
Ala: zaraz bede miala orgazm.
Ja: ze coo ? z Sapa?
... ja gadam to Ciunkowi, Alka mnie trzyma, zebym nie mowila ... i mnie po policzku drapie .
Ogolnie, to bylo zajeb ** e. ! ;P
W pociagu to też wesoło. potem zaciech z ludzi niektorych . jak to Ala nazwała : same chińczyki .