otwieram oczy z tą chujową świadomością, że to niedziela i od razy zbiera mi się na wymioty. Nie wiem czemmu tak jest ale większość nie lubi niedzieli i ja zaliczam się do tej większości. Mam takiego lenia, że robię wszystko aby się nie uczyc. Nawet ściąga jest dla mnie ogromnym trudem.
Teśknie za wakacjami i za słońcem, bo ta pogoda dodatkowo pesymistycznie nastawia mnie do życia .
zafascynowana "Naznaczoną"