Ciężko mi się pogodzić z myślą, że zostałam skrzywdzona przez faceta. Ale trudno, z chujem nie wygrasz. Najgorsze jest to, że nie potrafię przestać go kochać. Nie wiem, może minie z czasem, narazie jednak opcjonalnie wybrałam imprezy aby trochę zappomniec. Ale kurwaile razy można się zalewać w trupa i mówić sobie wszytsko będzie dobrze.
Aga <moja rodzicielka z krwi i kości> chcę za wszelką cene poprawić mi humor. Wymyśla mi różnego rodzaju zadania jakie tylko wpadna jej do głowy. Przykładowo dzisiaj będe lepić pierogii xD Wysłała mnie po gigantyczne zakupy jakby dało coś mi, e wyżyje się na ekspedientce, która nie będzie miała mi jak wydać ;D Otóż nie, bo każdy sklep, każdy nawet najmniejszy produkt na półce przypomina mi go jego. Nawet mój głupi pokój, sprawia, ze przypominają mi się wydarzenia związane z nim...Za dużo czasu z nim spędziłam, żeby wszystko tak nagle minęło. Jeszcze w dodatku mamy wspólnych znajomych. Ale chuj.
Misję robienia pierogów czas zacząć !!! ;D
ps: kto idzie na piwo?