Od wczoraj nie mogę wytrzymać, nie wiem co robić.. Ludzie myślą, ze jest dobrze, ze wcale mnie to nie rusza, nie przejmuje się.. Ale to nie tak.. Tak naprawdę nikt nie wie co czuję, jestem rozsypana na milion małych kawaleczkow. Tyle planów, tyle smsow, rozmów.. Czuję się jak gowno, jak ktoś, kto stracił wszystko.