.015

Odczówam ból każdego ranka, jak się budzę wracam do pierdolonej rzeczywistości. 

To zimne suki, są najczęściej kochane.

Mam gdzieś taką przyjaźń polegającą na obgadywaniu, a później lizaniu dupy. 

Nakwiększy mój problem to życie.

Nic nie wiesz więc się zamknij i idź z tym grubym tyłem w chuj.

Zakochałam się i już żałuję.

Jeśli umrę to pójdę do nieba, bo za życia nacierpiałam się za wiele.

Rodzisz się aby umrzeć, ale pamiętaj aby nikogo nie zranić podczas swojej drogi.

Z dnia na dzień upadam coraz niżej, a najgorsze jest to, że nie mogę się podnieść, bo nie umiem.

Mówie Ci dużo ale nie wszystko, nie chcę później żałować. 

 Jak widać, nawet gdy po przejściach jest serce,

musi mieć nadzieję, bo cuda mają miejsce.

/////////////////////////////////////