Nie do końca to jest zdrowe psychicznie,
ale jeśli ma to nas ratować- będę to robił codziennie.
__________________________________________________________________
Nie bardzo wiem, co mogę powiedzieć na temat wydarzeń sprzed ostatnich dwóch dni.
Przemek mówił "przywyknij, w wakacje ciągle coś się dzieje, do jesieni sie uspakaja, w zimę jest lepiej czasem tylko gwałtownie coś a koszmar połączony z przyjemnością znów się zaczyna w czerwcu, gdy za ciepło nam wszystkim". Sądziłem, że żartuje, w końcu nasze poczucie humoru czasem potrafi być krzywe. Najwyraźniej dopiero teraz mam się przekonać jak to jest.
9 pieprzonych miesięcy.
9 pieprzonych miesięcy i to ciągle u jej boku. Góry, spadki, morza, ocenany, chmury i słońca. Było wiele, ale zawsze wracaliśmy do siebie jak dwa magnesy, to było magiczne. Była magia. Ona teraz po prostu sie wykruszyła, zupełnie jakby zabrakło magicznego proszku, który budował w ten sposób Miłość i Zauroczenie. Oddychalismy tym, teraz zaczynamy się dławić, brakuje nam tego, ale i nie da sie przywrócić. Możemy łudzić się, starać, owszem. Ale to nie będzie wracało co kiedyś, bo czas wciąż pędzi do przodu.
Ale nie żałuję.
Nie żałuję niczego. Ani tego co było. Ani tego co ma być. Jestem pewien, ze moje życie ma się tak kształtować. Łzy to tylko dodatek w przykrości.
Zdjęcie?
Piękne, długie i drogie molo w Płocku. Foto zrobione dzięki uprzejmości chochlikowej, ja zadbałem tylko o efekt, dziękuję :)
Still I love her.
Inni zdjęcia: Ja pati991Widok z okna wswieciezdjec... maxima24... maxima24... maxima24:) nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24