a pamietasz jak mnie kochałeś?

nie pozwól sobie mnie stracić.

kochaj kurwa, bo umieram.

róbmy to co robią pary, bądźmy razem.

czekaj, pamietam..

kurwa, kocham Cię, wiesz? dalej mi barkuje Twych ramion i ust, które mowiły kocham.

w moim życiu zawsze byłes kurewsko niezbedny. i tak juz chyba zostanie..

dalej ma Jego imie w każdym hasle, dalej tęskni.

nie odchodz teraz, kiedy jestes dla mnie wszystkim.

a ty nie mów mi jak mam zyć.

a gdybym tak po prostu umarła, tęsknił byś?

mimo wszystko jeszcze wierze, że do nas także odwróci sie karta.

'nie ma sensu, ja go nie widze..' zabolało.

będziesz mój, ja nie obiecuje, ja wiem.

stracisz swa miłość, dopiero w tedy zatęsknisz.

zalezy mi i wiem, że tobie też, nie spierdolmy tego.

spróbuj ogarnąć ten syf, zwany życiem.

przy nim przez chwile zapominałam o wszystkim.

'ufam Ci' wiesz jak wazne sa te słowa?

zresztą, może tego bólu chce.

przytulił ją. poczuła się bezpiecznie i to ją zabolało, bo wiedziała, że nie może mu zaufać, że nigdy nie będa razem.

wiesz jak to jest, gdy wszystko traci sens?

jestem ciekawa co on o mnie mówi, myśli i co czuje.

Ciebie mi trzeba, szczaj to.

albo moje życie jest zjebane, albo ja po prostu nie umiem zyć.

nie wyrobie, pierdole kurwa pierdole!

69 <3

bywało w chuj lepiej.

bo liczy się to co nas łączy, nie dzieli.

nigdy nie będzie jak kiedyś, zbyt dużo się zmieniło.

nie musisz nic robić. jestes cudowny tylko dlatego, że jesteś.

w szklankach czysta, w sercu RAP, jak modlitwa.