Co mi się najbardziej kojarzy z latem? Pierogi z jagodami, he he.
Ogólnie nie czuję, że są wakacje. Zawsze odczuwałam je, kiedy to już nie było takich tró lekcji, tylko bardziej luzackie. Wychodziło się na dwór i leżało się plackiem albo na boisku do kosza albo na ławkach. Był taki upał, że w jeden dzień potrafiłam sobie spalić całe ramiona i plecy. A w tym roku? Nic z tych rzeczy. Najbardziej tylko cieszy mnie temperatura, która nie dochodzi do +30 stopni. ;__;