ha!
nie napije sie koniaku drogiego
ani whisky, czy balantajsa drugiego
ja wole sobie lyknac sobola malinowego
bo wiem ze go z bratem wypije napewno...
tak, ja jeszcze nie wiem
nie wiem czy jestem jeden
czy w mojej głowie
hm ktos mi podpowie
mam dwie osobowosci
schiofremie.
jestem pewien
ma dusza nie bedzie w niebie
czy w piekle
tulaczka wszechwieczna trwajaca od poczatku do konca
jak herbata wojskowa-MOcnaaaa
od jednej swiadomosci do drugiej
inny akcent i wymowa,
inna mina, i marynarka wizytowa
jasna i ciemna strona
walcze od lat z nią, lecz ciagle konam
gdzies sam na schodach, ja konam
moja czesc chce napic sie whisky
a druga bolsa
pierwsza pije pije a potem ryj do miski
druga powoli łyk za łyczkiem
moja schozofremia, łączy mój swiat i przedmiescia
moją gware i nadzieje na marzenia,
a śmierci pomorzesz scinac żniwa?
będąc kolejna owieczkom nienawidząca zycia
tak czy smierc pomaga nam w walce z samym sobą
bo czemu winic mam boga
jesli uczynki i ma mowa
to jedynie moja wola, nie Pana Boga
moja smierc, ja znam ja dzis,
na zawal serca padne w lesie posród lisci
nie wzruszajac nikogo,
po co to, gdy kochanym osoba potrzebna jest wolnosc...
Użytkownik jarosz17
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.