Wszyscy moi przyjaciele,
wszyscy żyją w bólu.
Tęsknią za ciepłem dzieciństwa,
które przyniesie im znów dom.
Wszyscy moi przyjaciele,
mają złamane serca.
I jesli świat jest sceną,
to my szukamy swych ról.
Stawimy czoła wiatrom,
i złamiemy najsilniejsze drzewa.
I bedziemy kiwać palcem na słodki, delikatny, letni wietrzyk.
Wszyscy moi przyjaciele,
mają złamane skrzydła.
Nigdy nie usłyszysz jak dytają dlaczego,
ptak w klatce śpiewa.
Moi przyjaciele,
wiedzą jak żyć.
oh tak dużo bólu,
tak dużo miłości do ofiarowania.
Stawimy czoła wiatrom,
i złamiemy najsilniejsze drzewa.
I bedziemy kiwać palcem na słodki, delikatny, letni wietrzyk.
Wszyscy wiemy, że burza nadchodzi.
Każdy chce wiedzieć, którą drogą iść.
Widzę biegnące tłumy,
Wiatr będzie dąć.
Wszyscy moi przyjaciele,
są dla mnie drodzy.
Oh kiedy burza nadchodzi,
są blisko jak rodzina.
Wszyscy przyjaciele,
to ci których wybrałam.
Jeśli usłyszę, że pukają,
wiesz, że nie będe mogła odmówić.
Stawimy czoła wiatrom,
i złamiemy najsilniejsze drzewa.
I bedziemy kiwać palcem na słodki, delikatny, letni wietrzyk.
Wszyscy moi przyjaciele .