mhmm...przecudowna pogoda...oby tak dalej :D opaliłam się.
Lay miała dwa dni przerwy w treningach :D niech odpocznie kobieta.
miałyśmy jechać do Rusinowa,ale niestety upadek na okserze 120cm i do tego jak Lay zasadziła mi z bańki w głowę....bolało..jes guz i czuję się nie najlepiej.
Jutro wsiądę :)
Dzisiaj i wczoraj popływałam.Mogłabym nie wychodzić z wody !!!
:)
Ogólnie dzisiaj z Be Queen pod szlaufem się potaplałyśmy,kocham tą księżniczkę !:) najukochańszy i nie zastąpiony koniś :)
Nie wiem co mam pisać...
jutro o 8 trening a o 13 sesja :( tryskam szczęściem