Do dupy wszystko ;/

To był ostatni tydzień moich ocen w szkole... Tyle lat z ocenami w szkołach ostródzkich... Oceny są raczej gówniane, ale nie o to przecież chodzi.. Ważna jest matura i tu się zaczynają schody... Cały tydzień zawalony "treningami przedmaturalnymi" ;( ZAJEBIŚCIE KURWAA!! ;/ Poniedziałek - matma, Wtorek - angielski, Środa - polski, Czwartek - angielski i Piątek też angielski... prawie jak siłownia - 3x w tygodniu ;/ Jutro czyli w sobotę na 9 anglik wyjątkowo za piątek :/ Po prostu kurwa świetnie.. I tak całe 3 tygodnie minimum... Najgorszy okres w moim życiu jeżeli chodzi o zajęcia poza lekcyjne ;/

Zmiana tematu...

W szkole na przerwie.. nie powiem, spore zdziwienie. Niestety moje przebiegłe sprawy związane z krótkim czarnym komputerowym fiutem poszły się jebać :/ Ale przynajmniej można było chociaż chwile porozmawiać... Tego mi najbardziej brakuje od pewnch osób... TO tak niewiele, a jednak kiedy najbardziej tego potrzebuję, to mogę spierdalać.. Pare pytań co pewnej osoby i tyle do powiedzienia.. Będę miał okazję o wszystkim powiedzieć? Nie wiem :/ Zobaczymy...

Jeszcze 4 dni szkoły i zakończenie mojej edukacji w moim pięknym mieście, jak na razie bez perspektyw o nazwie Ostróda.

W najbliższym czasie opijanie prawka z prof. Osmędą :D - w końcu obiecał, że jak zda to opijemy! ; P

A co do szkoły.. to teraz jest dylemat... na jakie lekcje chodzić, tak aby się za bardzo nie zmęczyć oraz żeby jednak COKOLWIEK sobie przypomnieć w dość przyjemny sposób, a nie tak zupełnie nic nie robić...Nie jestem zwolennikiem pracy w szkole i wszystko zrobie, żeby nic nie robić.. ale nie na 3 tygodnie przed maturą.. Kurwaa, dorosłość w Kubasie się odzywa xd