Dziś tygodniowa rocznica utraty nastoletniego życia ^^
Wciąż nie mogę uwierzyć jak piekny był to dzień ,jak wiele osób o mnie pamiętało,jak wiele niespodzianek na mnie czekało. ;)
Czas tutaj tak szyko leci,że pracując i studiując na całe etaty,pozostaje "wolny czas" na przejscie z jednego miejsca do drugiego,który przemierzam na longboardzie ^^
Ucieka z wiatrem..może to ten czar NY?
<3