Witojcie!
To spotkanie u cioci było straszne. Nie wyszła jej szarlotka, to był okropny zakalec! aaaaaaa! <załamka>
*chciałem zamówić sobie pizzę, ale różowa świnka skarbonka powiedziała,że nie mam już żadnych piniążków, gdyż straciłem wszystko na lakier do paznokci.... Tylko sobie jakoś tego nie mogę przypomnieć.
** Kaczucha wyjechała i nie ma kto mi popiszczeć. Może ktoś wydaje takie urocze dźwięki jak gumowa kaczka? A jak nie to niech mnie chociaż ktoś przytuli.
Jutro idę znowu biegać- codziennie to robię. Trzeba się wyspać. Cóż.. Dobranoc!
Pan Jajo