Mój świat umierał w snach,
myśli wrogiem stały się,
moje serce lustrem jest,
ciągle szuka sił by wybaczać.
Doszłam do wniosku, że choć pare osób rani mnie sowją obojętnością to..jak bardzo bym chciała im nie wybaczyć i tak mi sie to nie uda -_-
Poprostu nie wyobrażam sobie życia bez nich..choć i tak nie rozmawiamy ;)
Ostatnio po pijaku próbowałyście sie pogodzić ...
Udało sie ,
lecz wy o tym nie pamiętacie i dalej jest głucha cisza, w której nie potrafie sie odnaleźć ;c
Ale z drugiej strony pokazałyście mi na kim mogę zawsze polegać i kto napewno mnie nie opuści.. tak jak Wy nagle i bez słowa ...
+Kocham Was prawdziwi przyjaciele ;***