Jak ten czas leci. Dzisiaj 1 grudzień, rok temu o tej porze Amine czekał w Rzymie na lotnisku na lot do Tunisu.
A ja dziś oczywiście się nie wyspałam, bo moja rodzinka nie potrafi zrozumiec, co to znaczy rozmawiac CICHO.
Ogarnełam mieszkanie, siebie. Pobawiałam się z Karolką.Wypiłam kawkę, poczytałam.
POCWICZYLAM!! Tak, już naprawdę nie mogę na siebie patrzec :P