Tak zleciało 2 tygodnie , właściwie nic się nie działo tylko tyle że byłam na koncercie 2 gwiazd przez ten czas a właściwie Afromental i Mroza którzy grali u nas koncert. Było super , ale kogo to obchodzi przecież ważniejsze jest to co się działo z zemną i Justinem . A więc tak , jeden nocy zrozumiałam że Justinowi trudno trochę jest wypowiadać moje prawdziwe imię Paulina , w takim razie wymyśliłam sb zagraniczne imie które bd zastanawiać dla powodów tej przeprowadzki . Jest ono dosyć fajne Ashley . Chyba tak może być no nie? No i też powedziałąm JB o tym i fajnie to przyjął z tym może dobrze wymawiać moje imię . Ale koniec z przyszłością teraz teraźniejszość . Nadszedł ten dzień , oczekiwany i wyjątkowy . Musiałam się spakować bo jutro wyjeżdżam . Bilety mam kupione. Pakowałam się i pakowałam , końca nie było widać . Nawet nie wiedziałam że mam tyle ciuchów . Mama ciągle mi mówiła , wszystko wzięłaś .? już robiło się to męczące . Oczywiście brata i taty nie było . po 15 minutach , kiedy jeszcze się pakowałam UWAGA wrócił brachol , ale nie sam z kolegami . Do tego przyprowadził jednego który jest dosyć ładny , i kochałam się w nim przez jakiś czas gdy nie było Biebera w moim życiu . Poszli do niego do pokoju , i takie tam . Wreszcie się spakowałam . Mama mi zaczęła bić brawo a ja się dziwnie na nią spojrzałam . Umyłam się , zjadłam kolacje i poszłam spać bo rano już musiałam wyjeżdżać na lotnisko .
Była godzina 7:00 , dźwięk dzwonka tak mnie zdołował , ale miałam też świadomość że bd lecieć samolotem do USA by z nim być .
Oczywiście przygotowałam się , i wsiadłam do samochodu . o 11 byłam już na lotnisku . z moim bratem i tatą . Mama musiała iść do pracy. Musiałam już wsiadać pożegnałam się z tatą a nawet z bratem . Wsiadłam , zajęłam miejsce , załączyłam słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki . Na telefonie miałam Twittera więc fajnie było . Zasnęłam . Obudziłam się po 7 godzinach , bo poczułam wibracje telfonu . Dzwonił JB
- Kiedy bd skarbie?
- Za około 1 godzine .
- Dobrze , wyjadę po cb na lotnisko z Kenym .
- Jasne .
- To Pa
- Pa .
Nie zasypiałam już bo nie ma po co. Wreszcie dolecieliśmy , gdy wysiadałam zobaczyłam Justina . Od razu się na niego rzuciłam . A Keeny wziął moje walizki .
- Nareszcie - powiedział
- wiem , tęskniłam
- Jedziemy - powiedziałam Kenny .
- Ok . - razem z Justinem powiedzieliśmy
______________________________________________________________________
To na tyle a teraz jak ktoś czyta to opowiadanie . to tu są postacie i jak one wyglądają http://jbopowiesci.blog.onet.pl/