Zachód słońca oglądany " z góry". Coś niesamowitego. Coś co skłania do przemyśleń, trochę bezsensownych... gdzie popełniłam błąd? Czy byłam nie wystarczająco dobra? Co się z nami stało? Zbyt wiele pytań. Aleee dobra. Nie juz co płakać nad rozlanym mlekiem jak to mawiała moja babcia,