Siemka.
Właśnie siedze sobie w piżamie, bo źle się dziś czułam i nie miałam ochoty wogóle wstawać z łóżka xD
Nie pisałam dość dawno, bo musiałam przemyśleć kilka rzeczy;]
Wiecie myslę, że chociaż wokół siebie mamy mnótwo przyjaciół, to w najważniejszych chwilach jesteśmy samotni.
Nie ma nikogo...
Więc nasówa sie pytanie czy Ci przyjaciele są prawdziwi?
W sumie t sama nie wiem, bo czasami jest tak, że wszyscy do Ciebie dzwonią pytają co robisz, czy się z nimi zobaczysz, a nastepnego dnia albo nikt nie potrafi się juz odezwać, albo musisz się prosić, żeby spędzić z nimi choć chwilę.
Więc jak jest nie wiem.
Wiem tylko, że życie jest beznadziejne, no ale jakoś trzeba życ.
A teraz idę się uczyć. ;]