Świat staje na głowie:
- rzeczy najzupełniej oczywiste
są coraz mniej rzeczywiste;
- słowa prawdy wypowiadają Ci,
po których najmniej się należało
tego spodziewać;
- błazeński korowód ciągle pląsa w najlepsze,
zapewne w jakiejś (co bardziej ułomnej) części
sądząc że jest w tym konstruktywny;
- to co jest fundamentalnym
jest skrzętnie skrywane na którymś tam planie
i coraz to nową komedią co dzień przykrywane...
a wszystko to razem, to już nie groteska
jest nawet - to po prostu najzwyczajniejsza ZGROZA.
I mimo wszystko spokojnej.