Jeden z symboli umieszczonych na grobowcu Przerw-Tetmajerów stanowi
wieńczące go czako.
Stylistyką nawiązujące bezpośrednio do nakryć głowy noszonych
przez ułanów za czasów Księcia Józefa.
Numer na tarczy oznacza 8 Pułk Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego,
w szeregach którego służył w stopniu podporucznika i poległ 28 lipca 1920 roku
w bitwie pod Stanisławczykiem
na Wołyniu, jedyny pochowany w grobowcu
- Jan Kazimierz Przerwa-Tetmajer.
Pod czakiem jest jeszcze nieco widoczne wyobrażenie krzyża Virtuti Militari jakim
został odznaczony tenże (1918-1920).
"(...)Przeczytajmy, co napisał Włodzimierz Paźniewski w "Twórczości "
(nr 1, 1984) o dopisanym przez historię epilogu "Wesela":
Zaprzeczenie sceny, kończącej "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego, nastąpiło w kilkanaście lat po premierze, pośrodku chaosu cofających się frontów. Nigdy nie dowiemy się,
czy podporucznik Jan Kazimierz Tetmajer, syn Gospodarza ze sztuki Wyspiańskiego, padając na ściernisko, miał, przed oczami nastroszoną postać chochoła. Pewnego dnia zjawił się jako ochotnik w 8 pułku ułanów im. księcia Józefa Poniatowskiego i zapytany o wiek musiał sobie dodać dwa lata. "Dzielny w boju" - notował jego dowódca, zapewne nawet nie wiedząc, że ten milczący chłopiec wyszedł prosto z literackiej legendy i teraz odgrywał ostatnią, nie napisaną przez poetę scenę dramatu, w której nie było nic o tańcu i złotym rogu.
Ciało młodzieńca, którego żołnierska śmierć stanowiła komentarz "Wesela", wieziono
w długiej kolumnie podwód z rannymi. W okolicach Stojanowa napadł na nią podjazd nieprzyjacielski i furmanki powożone przez różnych Jaśków i Czepców rozpierzchły się, wyrzucając zwłoki i ciężej rannych z wozów dla ulżenia koniom. Tylko lekko ranni zdołali siłą wymusić dalszą jazdę. W tym momencie zbliżamy się do wydarzeń równie tajemniczych,
jak zjawy snujące się pod oknami domu w dramacie Wyspiańskiego.
Daremnie rodzina probowała ustalić, co stało się z ciałem syna. Gdy zawiodły wszystkie nadzieje, urządzono seans spirytystyczny, wywołano ducha poległego, a on podał nazwę wsi
i określił miejsce, gdzie go pochowano (spirytyzm był w latach dwudziestych powszechną modą). Po odzyskaniu przez wojska polskie tych okolic pojechali wysłannicy Włodzimierza Tetmajera do owej wsi, a wójt zaprowadził ich na miejsce dokładnie w seansie opisane,
w którym rzeczywiście pogrzebano Janka Tetmajera, syna gospodarza z "Wesela". Odnalezione zwłoki złożono na cmentarzu w Bronowicach. Wznosi się nad nim pomnik
z ułańskim czakiem w stylu napoleońskim...(...)".
Ps. zdjęcia pochodzą z okresu kilku miesięcy, stąd niejakie
różnice w ich "kolorystyce":-)
Źródełka: http://wyspianski.viii-lo.krakow.pl/ .