photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
Bronowice
Dodane 11 LISTOPADA 2012 , exif
1120
Dodano: 11 LISTOPADA 2012

Grobowiec Tetmajerów II

Jeden z symboli umieszczonych na grobowcu Przerw-Tetmajerów stanowi
wieńczące go czako.

Stylistyką nawiązujące bezpośrednio do nakryć głowy noszonych
przez ułanów za czasów Księcia Józefa.

 

Numer na tarczy oznacza 8 Pułk Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego,
w szeregach którego służył w stopniu podporucznika i poległ 28 lipca 1920 roku
w bitwie pod Stanisławczykiem

na Wołyniu, jedyny  pochowany w grobowcu
- Jan Kazimierz Przerwa-Tetmajer.

 

Pod czakiem jest jeszcze nieco widoczne wyobrażenie krzyża Virtuti Militari jakim
został odznaczony tenże (1918-1920).

 

 "(...)Przeczytajmy, co napisał Włodzimierz Paźniewski w "Twórczości "
(nr 1, 1984) o dopisanym przez historię epilogu "Wesela":

 

Zaprzeczenie sceny, kończącej "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego, nastąpiło w kilkanaście lat po premierze, pośrodku chaosu cofających się frontów. Nigdy nie dowiemy się,
czy podporucznik Jan Kazimierz Tetmajer, syn Gospodarza ze sztuki Wyspiańskiego, padając na ściernisko, miał, przed oczami nastroszoną postać chochoła. Pewnego dnia zjawił się jako ochotnik w 8 pułku ułanów im. księcia Józefa Poniatowskiego i zapytany o wiek musiał sobie dodać dwa lata. "Dzielny w boju" - notował jego dowódca, zapewne nawet nie wiedząc, że ten milczący chłopiec wyszedł prosto z literackiej legendy i teraz odgrywał ostatnią, nie napisaną przez poetę scenę dramatu, w której nie było nic o tańcu i złotym rogu.

Ciało młodzieńca, którego żołnierska śmierć stanowiła komentarz "Wesela", wieziono
w długiej kolumnie podwód z rannymi. W okolicach Stojanowa napadł na nią podjazd nieprzyjacielski i furmanki powożone przez różnych Jaśków i Czepców rozpierzchły się, wyrzucając zwłoki i ciężej rannych z wozów dla ulżenia koniom. Tylko lekko ranni zdołali siłą wymusić dalszą jazdę. W tym momencie zbliżamy się do wydarzeń równie tajemniczych,
jak zjawy snujące się pod oknami domu w dramacie Wyspiańskiego.

Daremnie rodzina probowała ustalić, co stało się z ciałem syna. Gdy zawiodły wszystkie nadzieje, urządzono seans spirytystyczny, wywołano ducha poległego, a on podał nazwę wsi
i określił miejsce, gdzie go pochowano (spirytyzm był w latach dwudziestych powszechną modą). Po odzyskaniu przez wojska polskie tych okolic pojechali wysłannicy Włodzimierza Tetmajera do owej wsi, a wójt zaprowadził ich na miejsce dokładnie w seansie opisane,
w którym rzeczywiście pogrzebano Janka Tetmajera, syna gospodarza z "Wesela". Odnalezione zwłoki złożono na cmentarzu w Bronowicach. Wznosi się nad nim pomnik
z ułańskim czakiem w stylu napoleońskim...(...)".

 

 

Ps. zdjęcia pochodzą z okresu kilku miesięcy, stąd niejakie
różnice w ich "kolorystyce":-)

 

Źródełka: http://wyspianski.viii-lo.krakow.pl/ .

 

Komentarze

deodatokrk Bardzo ciekawa ta historia z duchem, co wskazał miejsce pochówku swojego ciała. Sam nie wiem czy mam w takie coś wierzeć czy nie. Ostatecznie Kościół zabrania uczestniczenia w seansach spirytystycznych, ale ja i tak balbym się takich spotkań. Strachliwym bardzo....
19/11/2012 22:56:39
jacek75 No cóż, spirytualizm był modny w ówczesnym czasie - pewnie bajka, za to całkiem "przyjemna":-)
20/11/2012 15:56:04

anerinka ciekawa fotorelacja ...pozdrowionka zostawiam :)
13/11/2012 18:06:45
Photoblog.PRO slonproszepanapani Poruszająca historia... Już tak niewiele poza stereotypami do nas dociera z tamtych lat....
11/11/2012 23:33:21
doortohell666 tutaj całkiem ładna kolorystyka :)
11/11/2012 18:20:34
foto0klatka swego czasu buszowałam po podobnych miejscach - kiedy musze tam wrócić
11/11/2012 13:29:07
lili575 UŁANI, UŁANI
MALOWANE DZIECI... aż słowa same kanałami pamięci pchają się przez zaułki mózgoczaszki...
ta piosneczka lata najmlodsze moje mi przypomina, gdy jako 3-4 letni dzieciak znałam katechizm polskiego dziecka, wsie zwrotki hymnu, i ceremoniał musztry wojskowej- sięgający tradycyji przedwojennych - a zatem wolnej Matczyzny - no tak, pradziadek i dziadek to instytucyje przechowujące w sobie te najcenniejsze i najpiękniejsze tradycyje. Żal że czas bywa bezwzględny i nie pozwala pozostać dłuzej ze soba- bo zdecydowania łatwiej było mi porozumieć się z tamtym pokoleniem ,niż z bardziej mi współczesnymi. Chyba co inngo jest dla nas istotne i o wartości prawdziwej człowiek przesadza. Dla wielu honor, słuzba, poświęcenie -to tylko puste frazesy, którymi się nie najesz, mercedesa nie zatankujesz i willi nie odpicujesz, a dla mnie to sens wyższy-co nie każdy zdołapojąć. No cóż sa jednak ludzikowe promyczki- co się zdarzają i o tych sprawach nie zapominają.
;) pozdrawiam i uśmiech zostawiam;)
11/11/2012 13:14:43

Informacje o jacek75


Inni zdjęcia: :) dorcia2700;) patrusia1991gdWszystkie dzieci nasze są bluebird11Le dimanche quenJa nacka89cwa;* patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24Ja patrusia1991gd