Sen, mara, Bóg, wiara.
I jednak się udało - pewnie można by i lepiej, pewnie też i inaczej
ale z efektu i tak jestem w miarę zadowolony
(jak na swoje abnegacje
odnośnie graficznego poprawiania świata).
Spokojnej i poniedziałkowania do tego udanego:)))
Do zdjęcia polecam "lupkę" .
Ps. na zdjęciu mój obecny kościoł parafialny
(przynajmniej teoretycznie).
A właśnie - przebiegnięcie wieczorem przez kota czarnego drogi,
połączone z nagłym zapaleniem się mijanej przez niego lampy
należy zinterpretować jak omen?
Czy można spać iść spokojnie?:)))