dzamilia Zachody ,zachody i jak ich nie kochać,,,,Słońce o zachodzie po dniu pełnym trudu po czarować pragnie w ogrodach wieczoru tańczy barwą ciepłą w załamaniach wszelkich i szepce drżąc cicho "piękno me adoruj".. " spójrz w objęciach trzymam nie czując ciężaru granat i purpurę przemieszaną złotem zanim ją pogubię na bezdrożach świata kiełkuję ci w sercu nieśmiało klejnotem spokojem otulę jak skrzydłem miłości poprawiając nastrój tam gdzie go nie było motyl zmierzchu właśnie do rąk mi się tuli delikatnie plącząc cień srebrnym profilom "... łagodnie przełęcz wskazówkami światła pomiędzy ziemią a bezkresem nieba a wszystko to w hymnie niepowtarzalnych blasków .Serdeczności posyłam i ciepły uśmiech zostawiam:):)