tak wiem dawno mnie nie bylo... ale bylam na bardzo fajnym campie na ktorym poznalam mase super ludzi ktorzy mimo tego ze sa ze stanow i ze wszystkimi rozmawiali po angielsku dla mnie robili wyjatek i ze mna rozmawiali po polsku mimo tego ze im to nie wychodzilo :P sluchalo ich sie bardzo ciekawie bo tak sie meczyli. XD he he ale mimo to i tak dalismy rade sie dogadac.
miejsce bylo odciete od swiata bo nie bylo zasiegu w telefonie ani dostepu do internetu wieciesz to nawet nie bylo takie straszne ;p to dopiero byly wakacje odpoczynek haha XD
ten na zdjeciu to jeden z tych ktory mi powiedzial ze " bedzie bardzo za mna tesknil mimo tego ze znamy sie tylko tydzien" to Konrad i uwierzcie ma na slowo on ma 15 lat ^^ przystojnaczek :) :)
i mimo tego ze to byl religijny camp jakos dalo sie wytrzymac bo wkrecilam sie do pomagania w kuchni dzieki czemu nie mialam czasu chodzic do kosciola ;p haha trzeba umiec XD
i nigdy nie zapomne nocy na tym obozie siedzenie do 2 w nocy albo lazenie do kabiny chlopakow po drugiej stronie i kombinowanie jak przejsc zeby nie bylo nas widac a w koncu w polowie drogi slyszek kogos glos i przez rose i sliska wyladowac na dupie przez co dziewczyny nie daly rady powstrzymac sie od smiechu i nie wyszlo siedzenie cicho;p
jak sobie to przypomne to usmiech na twarzy;p
no i jeszcze oczywiscie zielona noc to bylo straszne! cisza spokoj ciemno wszyscy spia a tu nagle bum swiatlo prosto w oczy i pytanie " gdzie sa klucze od czolgu ???" hahaha albo inna noc gdy chlopaki wpadaja ubrani na czorno i zawinieci czyms na twarzy tylko oczy im widac i przysuwaja twarz blisko twojej spiacej i gdzy sie budzisz jak zaswieca swiatlo robia "BU" a ty sie zrywasz jakbys zobaczyla ducha!! okropienstwo ale smieszne bylo co wspominac na drugi dzien :P haha
to chyba tyle z calego tygodnia :P
bo o pewnym chlopako wiedza tylko wybrane osoby!