plany się znowu pozmieniały. Kraków dopiero od 10, ale cieszę się przynajmnie spędzę jeszcze trochę czasu z przyjaciółmi i już w niedzielę zobaczę się moim Skarbem.Ale się stęskniłam! Sama sobie się dziwie , że wytrzymałam aż tyle bez niego! Zawsze był na wyciągnięcie ręki, a przez te dwa tygodnie musiałam pogodzić się z tym , że jest daleko i , że nasz kontakt jest ograniczony. Ale dałam radę. Właściwie to razem daliśmy radę.
Od wczoraj cały czas po głowie chodzi mi rasistowski ATM. hahaha.
Ilonka, Maluszku -zdrowiej!