Dajcie mi już to pieprzone lato.
...
Jednego dnia masz wszytsko, jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Myślisz, że możesz wiele, że dosięgniesz gwiazd jeśli tylko wyciągniesz do nich rękę. Wiesz, że jesteś silny, że masz to coś, że dasz radę. Wiesz, że masz u boku kogoś kto nigdy Cię nie zawiedze, zawsze będzie blisko, zawsze. Jesteś kimś wartościowym. Jesteś dla kogoś wszytskim. Jesteś, żyjesz, isteniejesz. Kochasz, szanujesz, poświęcasz się.
a drugiego nie masz nic.
Zostajesz sam jak palec na tym zafajdanym świecie, patrzysz na szczęście innych i Cię mdli.
Aż do chwili gdy w Twoim życiu znów zaświeci Słoneczko. Które da Ci tą nadzieje i kilka chwil szczęścia.
Oby było warto.
Tyle na ten temat.
I tak wiem, że mnie kochasz- tym pachnie Twoja skóra.
Kocham Cię.