0
dzień zero
jak zaczełam nowy rok?
ciulowo
gorzej być nie może
ale chyba nie dmucham na zimne
Jak zwykle usunęłam wszystkie wpisy i standardowo powiem teraz, że zaczynam wszystko od nowa. Nie wiem do konca jak to sie potoczy, nie wiem ile czau mi zajmie całkowite poddanie się, jeżeli chodzi o nowy wygląda, nową mnie, nie wiem.
Zobaczymy
Jutro jadę po kalendarz i rozpisuję plan trenigowy. Tata kupił orbitka więc jest pięknie, tera tylko z niego korzystać, no nie? Dzisiaj chyba psychicznie przygotowuję się do jutra, do tego, że nie będę wpieprzać,tego, że będe pić trzy zielone herbaty, pić tylko wodę. Kuźwa to nie jest tak dużo. Oczywiście minimum 30min ćwiczeń, a w weekendy 1-1,5h. Kurde no trzeba, TRZEBA! I wtedy zobaczymy co będzie siódmego lutego.
Tu mam zamiar pisać jadłospis i ćwiczenia. Nic o tym czy idzie mi dobrze czy nie, te komentarze zostawiam Wam.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! <3