cześć kochane, jestem Aneta. choć wydaje się to dosyć ryzykowne, chcę przez trzy tygodnie stracić kilka kilogramów. siedem. ewentualnie dziesięć, ale nie jestem pewna, czy dam radę. nie mogę doczekać się dnia, kiedy skończę prowadzenie tego bloga pisząc "cel osiągnięty! nareszcie podobam się sobie".
jak na razie ważę 59 kilogramów, przy wzroście 160cm. nie jestem gruba, ale wstydzę się pokazywać nóg. nie tylko to mnie dołuje. po prostu nie czuję się ze sobą dobrze, a chciałabym być zadowolona ze swojego ciała. dlatego postanowiłam założyć bloga i z innymi, wspaniałymi dziewczynami osiągać swój cel. wymarzoną wagę.
dziś jest niedziela i mam dużo na głowie. jutro muszę pozaliczać dwa przedmioty, bo jest ostatni termin. dlatego od jutra zacznę odliczanie. dziś pozwolę sobie na domowe ciasto z truskawkami i pożegnam się ze słodyczami na najbliższe trzy tygodnie.
jaki mam plan? mniej jeść (co za tym idzie- zdrowiej), oraz dużo, duuużo ruchu. zamierzam biegać na bieżni, 6 weidera oraz masę ćwiczeń na nogi.
zobaczymy co pokaże czas.
trzymajcie kciuki i powodzenia w waszych dietkach.