Moje najpiękniejsze miejsce na ziemi , kochałam ten widok . Uwielbiałam tam siedzieć , po prostu być Mogłam godzinami wpatrywać się w jezioro , słuchając szumu otaczających drzew . Uwielbiałam oddychać tym świeżym powietrzem .Cieszyłam się każdą sekundą spędzoną tam , nie martwiąc się o nic. Wszystko wtedy wydawało się takie proste, takie beztroskie. Nie było wtedy dla mnie rzeczy niemożliwych , każda droga była do przejścia. Zniknęły wszelkie problemy , udręki . Wydawało mi się wtedy , że żyję w innym świecie , mam dwa światy a ten jest jak z bajki.Każdego ranka wstawałam z codzienną dawką energii , czując , że mogę zdobyć wszystko co chcę. Każdego ranka wiedziałam ,że dziejszy dzień będzie jeszcze piękniejszy od poprzedniego . Czułam ,że żyję i chcę żyć. Codziennie patrzyłam , jak wszystko się zmienia , zwracałam uwagę na najmniejsze szczegóły , lubiłam to . Wydawało mi się , że każde miejsce , w którym jestem jest moje . Myślałam , że wszędzie będę bezpieczna , że nikt mnie nie skrzywdzi . Nie przeszkadzały mi nawet pory roku , zima i ostry mróz nie były przeszkodą do godzinnego spaceru w środku nocy, dawałeś mi tyle ciepła . Deszcz nie był dla nas żadną przeszkodą do biegania po asfalcie . Auta nie przeszkadzały nam w siedzeniu na środku drogi , mogly poczekać . Przecież wtedy siedzieliśmy tam my , nasze chwile to było najważniejsze. Wszystko było takie inne , zupełnie jak z bajki - idealne . Gdzie szczęśliwe zakończenie ?
Mijają tygdonie , jednego dnia jest lepiej , innego gorzej. Jakoś sie plecie , nie najlepiej , ale jakoś. Tylko niczego się nie da zapomnieć . Po prostu nie da