Umarłem.
Narodziłem się na nowo.
Czekam.
PS.
Odnalazłem starego przyjaciela.
Obgadaliśmy całe popołudnie i pół nocy a mimo wszystko czuję, że to jednak zbyt mało.
Wypiliśmy trochę.. ale była okazja. Jako jeden z 5 osób na moim kierunku oblałem. Ale nie dlatego, że byłem głupi czy czegoś nie wiedziałem. Oblałem bo się poddałem. Dziś Mariusz pomógł mi pogodzić się z tym wszystkim co się działo ze mną ostatnimi czasy.
To właśnie teraz potrzebuję pomocy. To właśnie dziś zrozumiałem, że boję się samotności. Też się jej boisz?
Zawsze starałem się być twardy, być realistą, a jednak jakaś niewidzialna siła chciała bym marzył.
Jednak marzenie boli. Bo marzyłem o czymś czego zawsze będzie mi brakować..
.. dobranoc.