Jestem w szoku, że tak dobrze mi idzie :D
Pierwszy raz w życiu mam w sobie tak duże samozaparcie.
Wczoraj przed snem dodatkowo zrobiłam 7,5 km na rowerku stacjonarnym.
Postanowilam wprowadzić do diety małe urozmaicenie, ponieważ nie mam w domu serków, kefirów itd.
Zamiast tego, gdy będę głodna zrobię sobie płatki owsiane na wodzie, bo mleko mam tylko 2%.
Krokomierz oczywiście w ruch, a oprócz tego:
20 spięć brzucha
20 przysiadów
20 pompek
Jutro rano ważenie.
Ugh, boję się.
Po tych dwóch dniach widzę, że jestem szczuplejsza, ale czy oczy mnie nie mylą?
Czy waga to potwierdzi?