Ostatnio Eliot, bo Dżenkę jeździ Klaudia.
Też w miare skubany chodzi.
W każdym razie w galopie już jest dużo lepszy.
Uczelnia, prawa, konie i tak w sumie w kółko.
Coraz bardziej lubię tryb życia studenta.
To zupełnie coś innego. Jest genialnie.
A to przecież dopiero początek. :)
Aż łezka się czasem w oku kręci...
stare, piękne czasy.
Ale trzeba iść naprzód.